Choroby Archiwum wpisów

Odporni na dobre3 lutego 2015 - Choroby -

Moja znajoma ciągle się przeziębia. Tygodniami męczy ją katar. Co pewien czas konieczny jest antybiotyk.

Sama miałam taki okres w życiu: z jednego kataru w drugi. Jednocześnie był to bardzo stresujący dla mnie czas i właśnie na napływające zewsząd problemy zrzuciłam winę: to one osłabiły moją odporność. Miałam rację, bo wraz z poprawą sytuacji katar ustąpił, jak ręką odjął.

Również te dobre stresy warto czasem ograniczać. Nie gryźć więcej, niż potrafimy połknąć.

Ale moja znajoma jest młodą, zadowoloną z życia osobą. Dobrze się odżywia, ma dobrą pracę, w domu też wszystko gra. Dużo czasu spędza aktywnie na świeżym powietrzu. Żyć, nie umierać. Tylko jak żyć, kiedy katar zalewa ci oczy?

Uświadomiłam sobie jednak, że obecna przyjemna stabilizacja mojej koleżanki to efekt wielu zmian, które nastąpiły w ciągu ostatniego półtora roku. Przeprowadzka, ślub, zmiana pracy. Nowe miasto, mieszkanie, znajomi. Wysiłek związany z planowaniem, pakowaniem, urządzaniem się. Do tego dużo podróży, często połączonych ze zmianą klimatu. Może tu tkwi odpowiedź?

Bo każdy stres, zły czy dobry, wpływa na zdrowie. Jestem pewna, że moja znajoma wkrótce poczuje się lepiej. Pomoże jej w tym tryb życia, jakie prowadzi. Dobrze się odżywia, dużo śpi, ma czas na sport.

Nie zamierzam tu radzić, jak poprawić sobie odporność. Internet jest pełen porad na ten temat: witaminy, jeżówka, czosnek, a nawet wizualizacje. Ostatnio polecane są preparaty z kolostrum, czyli siary, w której, jak wiadomo, pełno przeciwciał. Każdy znajdzie dla siebie coś, co mu odpowiada. Jeśli o mnie chodzi, wierzę w spacery przy każdej pogodzie, a nie lubię dalekich podróży.

Uwaga: nie mówimy tu o wrodzonym niedoborze odporności, który nie ogranicza się do kilku katarów, ale powoduje poważne choroby, ani też o zespole nabytego niedoboru odporności, czyli AIDS. Jeśli coś nas niepokoi, trzeba pójść do lekarza, który zleci odpowiednie badania.

Wniosek: również te dobre stresy warto czasem ograniczać. Nie gryźć więcej, niż potrafimy połknąć. Jedna podróż mniej. Jedno zlecenie oddać koledze. Kolor serwetek na weselnym stole nie zagwarantuje wielu lat szczęścia małżeńskiego… I tak dalej.

PS. Na zdjęciu oczywiście jeżówka.

Halina Sterczyńska
Inne wpisy autora

Komentarze: 0

O blogu:

Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.

Czytaj dalej

Czytaj także:

Już wiesz, co zjesz

Coraz więcej konsumentów chce wiedzieć, co je. Jednak droga do uzyskania tej wiedzy nie jest łatwa.

Czytaj dalej

Rodzice jak dzieci

Chcecie wiedzieć, jak ciężko opiekować się schorowanymi rodzicami, po zabiegach, na wielu lekach? Nie? Bo to zaburza wasz idealny świat. Niedługo w nim będziecie.

Czytaj dalej

Poprzednie wpisy:

15 września 2014
Waga w dół!

Nie razi mnie otyłość. Wierzę, kiedy ktoś mówi, że ze swoją tuszą czuje się piękny. Jednak często chodzi nie o estetykę, a o życie.

Czytaj dalej

13 stycznia 2014
O tym się nie mówi

Jaki mamy wpływ na własne zdrowie? Podobno naprawdę duży! Np. co trzeciego nowotworu można uniknąć. Nie zasłaniajmy się genami.

Czytaj dalej