Lubimy jeść drób, każdego roku coraz więcej. Jest do tego smakowita okazja – 11 listopada, kiedy w wielu krajach Europy na stół trafia gęsina.

To dzień świętego Marcina, który, jak legenda głosi, dzięki gęsiom został biskupem. W Polsce obchodzimy wtedy Święto Niepodległości, a że gęś jest naszym dobrem eksportowym, gęsinę można uznać za polskie tradycyjne danie tego dnia. Jak indyka w Święto Dziękczynienia w Stanach Zjednoczonych. (Jako poznaniak na deser proponuję rogale marcińskie.)

Mięso gęsi jest, wbrew stereotypowi, chudsze niż kurczak czy wieprzowina.

Mięso gęsi jest ciemne, wyjątkowo kruche po upieczeniu. Zawiera dużo łatwo przyswajalnego białka. Wbrew stereotypowi tłustej gęsi jest chudsze niż kurczak lub wieprzowina! Ma przy tym bardzo dobre proporcje kwasów wielonienasyconych. Dodam, że gęsi hoduje się naturalnie, bo jako jedyne ptactwo domowe nie poddały się hodowli przemysłowej.

Prezentujemy przepis na pierogi z farszem z gęsi, przygotowywane pod okiem Marii Ożgi, laureatki II edycji programu Master Chef, w trakcie warsztatów kulinarnych organizowanych przez firmę Cedrob.

Składniki na farsz: Upieczona gęś (marynata do jej przygotowania: majeranek, czosnek, sól i jabłka do środka), kawałek selera, 1 pietruszka, 2 marchwie ugotowane w rosole, duża cebula, łyżeczka majeranku, 2 łyżki oleju, 2 łyżki smalcu z gęsi, sól i pieprz do smaku.
Ciasto na pierogi: ½ kg maki, ½ kostki masła, szczypta soli, gorąca woda.

Mięso i skórki oddzielamy od kości, mielimy maszynką z ugotowanymi warzywami. Cebulę kroimy w drobną kostkę i smażymy na oleju do zeszklenia. Do cebuli dodajemy zmielone mięso i przesmażamy, doprawiając do smaku majerankiem (ostrożnie, by nie zdominował aromatu gęsi) oraz solą i pieprzem. Podczas gdy farsz stygnie, wyrabiamy ciasto. Mąkę przesiewamy z solą do miski, zalewamy gorącą wodą i dodajemy roztopione masło. Ciasto wyrabiamy łyżką, a gdy ostygnie – ręką. Następnie przekładamy na posypaną mąką stolnicę i wyrabiamy do uzyskania elastycznego ciasta. Lepimy pierogi, dokładając farsz.
Pycha!