Dieta Archiwum wpisów
Wielka mała czarna10 stycznia 2014 - Dieta - Halina Sterczyńska
Nie jestem wielbicielką kawy. Zawsze sądziłam, że ze względu na nadciśnienie nie powinnam jej pić. Ale może zmienię zdanie.
Okazuje się, że towarzystwa naukowe, które (w Polsce i na świecie) opracowują zasady postępowania dla takich, jak ja, wcale nie zabraniają nam małej czarnej. Owszem, u niektórych osób – nie pijących kawy nawykowo – widać wzrost ciśnienia. Jednak znika on już po godzinie.
A badania dowodzą, że nie ma związku między piciem kilku filiżanek kawy dziennie, a częstością incydentów sercowych u osób po zawale. Tak samo mówi kardiolog, prof. Artur Mamcarz. Owszem, na choroby układu krążenia są narażeni ci, którzy piją więcej niż sześć kaw dziennie i w dodatku palą.
Co więcej, naukowcy donoszą, że picie kawy zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2, a nawet na chorobę Parkinsona!
Kawa zwiększa funkcje poznawcze u osób, które regularnie ją piją. Daje to dobre skutki w starszym wieku.
Żeby jednak nie było tak miło, są niestety dowody na to, że picie kawy na godzinę przed pójściem spać skraca sen i pogarsza jego jakość. Czy jednak trzeba koniecznie pić kawę przed snem?
Choć nie wszystkich to dotyczy. Są i tacy, co po kawie łatwo zasypiają. To szczęśliwcy z niskim ciśnieniem: kawa obniża je u nich jeszcze bardziej, bo ma efekt moczopędny. I tak to działa.
Komentarze: 0
O blogu:
Wierzymy, że każdy trzyma swoje zdrowie w swoich rękach. Blog powstał po to, żeby dać wyraz naszym osobistym poglądom na ten temat, ale też przekazać rzetelną wiedzę, podsunąć wskazówki dla tych, którzy na naszą stronę trafią.
Czytaj także:
Już wiesz, co zjesz
Coraz więcej konsumentów chce wiedzieć, co je. Jednak droga do uzyskania tej wiedzy nie jest łatwa.
Rodzice jak dzieci
Chcecie wiedzieć, jak ciężko opiekować się schorowanymi rodzicami, po zabiegach, na wielu lekach? Nie? Bo to zaburza wasz idealny świat. Niedługo w nim będziecie.
Poprzednie wpisy:
Cukrzyca: masz wybór
Trwa epidemia. A nawet pandemia, czyli coś o wiele gorszego. Nie grypy, nie wirusa eboli. Tylko cukrzycy.
Za krótkie jelito
Czy ktoś z was spotkał niedawno na ulicy człowieka ciągnącego za sobą kroplówkę i próbującego wraz z nią dostać się do tramwaju?